Pan jest z tobą, dzielny Wojowniku ! słowa wypowiedziane przez Anioła Pańskiego, które usłyszał Gedeon budzą radość ale i zdumienie. Gedeon – o którym czytamy w Księdze Sędziów Sarego Testamentu – należał do tych ludzi, których wybrał Pan, aby ratowali swój naród. Gedeon, człowiek żyjący w czasach prześladowań Madianitów, zajęty codziennymi obowiązkami (młóceniem na klepisku ). Sam określa swój ród jako najbiedniejszy z pokolenia Manassesa, a on sam ostatni w domu swego ojca. Bóg wybiera lichego człowieka, aby okazać łaskę swojemu ludowi. Pan posyła do niego Anioła, który usiadłszy pod aromatycznym drzewem terebintu oznajmia mu, że: „Pan jest z Tobą,(…)dzielny Wojowniku !” Powołanie Gedeona było tak nieprawdopodobne, że aby Gedeon w to uwierzył, Pan posłużył się swoim Niebiańskim wysłannikiem. Bóg przemówił do Gedeona: „Idź z tą siłą, jaką posiadasz, i wybaw Izraela z ręki Madianitów. Czyż nie Ja ciebie posyłam?” Gedeon swoje działanie rozpoczął od złożenia ofiary. Dopiero gdy Anioł wydobył ogień ze skały, aby strawił ofiarę przygotowaną przez Gedeona, ten uwierzył: „Oto Anioła Pańskiego widziałem twarzą w twarz!” Ale Gedeon niestety nadal nie dowierza i postanawia sprawdzić, czy to aby na pewno przemówił Bóg. Mierząc po ludzku Gedeon nie widzi szans na zwycięstwo. Dwukrotnie przeprowadza doświadczenie z owczym runem, aby upewnić się, że to prawdziwie Pan do niego przemówił.
I tak bywa ze mną. Staram się wyznawać moją wiarę odważnie, ale w obliczu własnej słabości czasem wycofuję się z działania, martwię się, smucę, bo … zapominam, że to co mogę dobrego uczynić, to mogę jedynie uczynić dzięki memu Panu! Niedowierzam zapewnieniu Pana Jezusa : „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”. Ilekroć uda mi się pokonać samego siebie, moją słabość, przeszkodę, trudności, problemy, tylekroć z radością wołam do Pana: „Chwała Tobie Chryste !” Zamiast walki i trudu łatwiej zawołać: Panie, załatw to za mnie, bo nie dam rady, bo nie mam siły, bo moja dusza ustaje. Uczyń cud, bo nie podołam. W tym momencie wracają do mnie słowa Pana mego wypowiedziane w dramatycznym momencie odkupienia: „Czy myślisz, że nie mógłbym poprosić Ojca mojego, a zaraz wystawiłby Mi więcej niż dwanaście zastępów aniołów?” Mój Mistrz wiedział, że aby nas wybawić, musi do końca się ofiarować. Nie uchylił się od walki o moje, o nasze odkupienie. Choć niełatwo to przychodzi, to i ja chcę przyjąć cierpienie, aby w jakiś maleńki, nędzny, ludzki sposób, wynagradzać Bogu za moje grzechy. By moja dusza się uświęcała. Jeśli braknie mi odwagi, wytrwałości i wiary do pokonania trudności, do przejścia kolejnej próby będę wołał: Panie przymnóż mi wiary ! Wierzę, że Pan pośle swego Anioła, by mnie pocieszył, pomógł wytrwać i pokonać przeciwnika w postaci mojej słabości, świata i złego ducha, by utwierdził mnie w przekonaniu, że: Pan jest z tobą, dzielny wojowniku !
Chcę o tym pamiętać zwłaszcza w dniach kiedy świętujemy Podwyższenie Krzyża Świętego, gdy będziemy zanurzać się miłości miłosiernej naszego Zbawiciela. Chcę również myśleć o obecności świętych Archaniołów: Michała, Gabriela i Rafała. 29-go września niech „grają” w naszych duszach ich imiona: Bóg uzdrawia , Bóg jest moją Mocą i Któż jak Bóg ! Rafael, Gabriel, Michael ! Potrzeba tej „anielskiej muzyki” by wytrwać w walce do zwycięstwa jak Gedeon, bo Pan jest z tobą, dzielny wojowniku ! Któż jak Bóg !
Wincenty